Dlaczego przynoszą nam kwity?
Mija Kabat, autorka powieści „Gorączka” w rozmowie z Robertem Mazurkiem opowiada o dziennikarstwie śledczym i czarnym piarze
Rz: Dlaczego tutaj?
Tutaj rozmawiałam z informatorami i tu, w Hyatcie, spotykała się Agnieszka z mojej powieści „Gąszcz".
Wtedy gdy zdemaskowała podsłuchującego ich oficera?
Sama miałam taką przygodę. Usiedliśmy przy tym stoliku, a pod nami, oddzielony tylko niewysoką szybką, siedział jakiś facet i cały czas czytał jedną stronę gazety, na której i tak były same reklamy.
To zupełnie jak Wiesław Kaczmarek, który właśnie przysiadł się obok i od dłuższego czasu przegląda jedną stronę gazety. Śledzi cię?
Niewykluczone, choć on teraz robi w branży medycznej. Ale może czyta?
Dłubiąc cały czas w oku i łypiąc na nas? To musi mu utrudniać lekturę. Też mu zwrócisz uwagę, że zachowuje się nieprofesjonalnie?
Innym razem. I tak wszyscy są na mnie poobrażani.
Mam wyciągnąć baterię z komórki?
Nie, choć ja ze dwa razy musiałam tak robić na polecenie moich informatorów.
Jesteś podsłuchiwana?
Nie mam manii prześladowczej, ale z drugiej strony ciągle się słyszy o podsłuchiwaniu dziennikarzy. Nawet złapałam się na tym, że kiedy ktoś do mnie dzwoni i nadaje na jakiegoś mojego kolegę redakcyjnego, to staram się go bronić.
Bo jak wyjdą na jaw stenogramy, to okażesz się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta